Przebarwienia są zmorą wielu kobiet, zwłaszcza tych w dojrzałym wieku. A czym tak właściwie są? To ciemniejsze plamki, które mogą występować na twarzy, ale nie tylko. Nie należy ich mylić z piegami. Powstają na skutek nieprawidłowego wytwarzania melatoniny, czyli barwnika skóry. Pojedyncze przebarwienia nie rzucają się tak w oczy, ale u niektórych pań mają one mocne natężenie koloru lub jest ich po prostu bardzo dużo. Różne czynniki wpływają na ich powstawanie. Na niektóre nie mamy wpływu, ale inne zależą często od nas.
Na pewno możemy zapobiec przebarwieniom unikając słońca. To nie znaczy, że każdego lata musimy siedzieć w domu i rezygnować z wypoczynku na świeżym powietrzu. Ale należy pamiętać o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej. Dobrze jest przed każdym wyjściem nałożyć na siebie ochronne filtry UV. Lepiej też zrezygnować z kosmetyków zapachowych, bo ich substancje w połączeniu z promieniami przyczyniają się do powstawania brązowych plamek.
Przebarwienia mogą występować na skutek trądziku, a właściwie pozostałości po nim. Dlatego tak ważne jest, aby nie dotykać stanów zapalnych na skórze. Dodatkowo plamki mogą być wywołane reakcją na kurację przeciwtrądzikową. Zazwyczaj substancje zawarte w takich lekach w połączeniu ze słońcem kończą się właśnie przebarwieniami. Dlatego warto zawsze przestrzegać zaleceń dermatologa oraz zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do specyfiku.
Niestety z biegiem lat kobieca skóra jest częściej narażana na plamki. Wszystko przez burzę hormonów. Ciągłe zmiany w organizmie nie służą unikaniu przebarwień. A ciąża i nadczynność tarczycy jeszcze potęgują częstotliwość ich występowania.
Nie zawsze się da ustrzec przed przebarwieniami, ale zawsze można wpłynąć na ich nasilenie. Dlatego podczas opalania pomyślmy o naszej twarzy, bo lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
Dodaj komentarz